Nie ostrzę na nieskończoność (w toku)
Pierwsze zdjęcia, które znalazły się w tym cyklu powstały w 2010 roku, nie wiem, kiedy powstaną ostatnie. Może kiedy skończy się w moim życiu okres nieostrości. Może wtedy przerzucę się na obiektyw, który ostrzy na nieskończoność. Na razie używam takiego, który nie ostrzy i ten jego defekt jak najbardziej mi odpowiada. Bo od paru lat moje widzenie przyszłości ma bardzo małą głębię ostrości, maksymalnie kilka godzin do przodu, dalej się rozmywa. A często bywa też tak, że wszystko jest rozmyte, od pierwszego do ostatniego planu.